Puls Biznesu / Maciej Lubiak
Ducha sportu zaszczepili w Lubiaku rodzice, gdy był zaledwie kilkuletnim dzieckiem. Temat
rajdów był obecny w domu od zawsze, gdyż jego tata, Andrzej, jest sześciokrotnym Mistrzem
Polski w rajdach, dwukrotnym Mistrzem Polski w wyścigach i byłym kierowcą fabrycznego zespołu
FSM, a ojciec chrzestny – Maciej Wisławski – najbardziej utytułowanym i najpopularniejszym
polskim pilotem rajdowym.
Niemniej jednak pierwsze sportowe kroki postawił nie w kartingu czy sportach motorowych, a w
tenisie. Mając 6 lat rozpoczął regularne treningi na korcie. Już wtedy czuł ogromną satysfakcję z postępów i będąc jeszcze w szkole podstawowej, zaczął odnosić pierwsze sukcesy. Rozpoczął starty w
turniejach, zdobywając tytuły w kraju i za granicą.
W roku 1988, mając 12 lat, został Mistrzem Polski Juniorów Dwa lata później sięgnął po zwycięstwo w międzynarodowym turnieju w Paryżu oraz
Pucharze Bohdana Tomaszewskiego, a w roku 1992 został Drużynowym Mistrzem Polski
Seniorów.
Jego karierę przerwała poważna kontuzja, która sprawiła, że musiał wycofać się z dalszej
rywalizacji.
Jak się później okazało, nie był to koniec przygody ze sportami rakietowymi. Na kort
wrócił w 2008 roku – w przerwie między startami w rajdach – i odniósł liczne sukcesy, w
tym drużynowe Mistrzostwo Polski oraz tytuł Wicemistrza Polski Squashmasters.
Auto świat / Maciej Lubiak
W wieku 21 lat Maciej poczuł, że ma benzynę we krwi i postanowił pójść w ślady swojego taty. W 1997 roku zadebiutował w rajdach samochodowych wybierając Fiata Cinquecento Sporting. Choć początki nie były łatwe, to w 2000 roku za kierownicą swojej „sześćsetki”, wygrał 3 z 6. rajdów, a pozostałe dwie rundy ukończył na drugiej pozycji. W trzecim pełnym sezonie startów wywalczył swój pierwszy tytuł – zwyciężył w bardzo mocno obsadzonym Pucharze Fiata (Fiat CC/SC Sporting Cup 2000).
Po tym sukcesie postanowił się rozwijać w nieco mocniejszym samochodzie i startował za kierownicą VW Polo, w którym wygrywał rundy w klasie A5. Jego wyniki zostały zauważone i młody, obiecujący zawodnik został zgłoszony do Junior WRC. I choć w realizacji tego planu stanęły na drodze problemy budżetowe, Lubiak nie poddał się i stanął na starcie RSMP w 2002 roku – za kierownicą Clio Sport, wygrał aż cztery rajdy w klasie N3 na krajowym podwórku.
Dwadzieścia lat temu Lubiak postanowił spróbować swoich sił w samochodzie z napędem 4×4, co okazało się strzałem w dziesiątkę. W 2003 roku, wraz z Maciejem Wisławskim w roli pilota, wywalczyli tytuł II Wicemistrza Polski w grupie N, a świetny sezon zakończyli zwycięstwem w prestiżowym Kryterium Asów na słynnej ulicy Karowej w Warszawie.
Od 2004 do 2006 roku, startując za kierownicą wszystkich ówczesnych generacji rajdowego Mitsubishi Lancera, wspólnie z Maciejem Wisławskim walczyli o najwyższe lokatyw rundach Mistrzostw Polski. W paśmie sukcesów nie przeszkodził nawet rok 2005, kiedy to EVO VIII MR okazało się dość kapryśne i nie zawsze pozwalało zawodnikom dojechać do mety. Jednak to właśnie starty Lubiaka z “ery Lancera” zapadły mocno w pamięci kibiców.
Auto świat / Maciej Lubiak
W 2007 roku Lubiak został pierwszym polskim kierowcą, który wystartował w samochodzie klasy Super 2000. Stało to się za sprawą startów w roli zawodnika fabrycznego zespołu Fiata, gdzie miał okazję ścigać się w pełnym sezonie RSMP najnowszą konstrukcją, zbudowaną od podstaw do rajdów. Samochód posiadał nazywane przez branżę motoryzacyjną “wady wieku dziecięcego”. Początkowo maszyna nie była konkurencyjna, jednak w rajdach, gdy nie trapiły jej awarie, mogła zmierzyć się w walce z ówczesną czołówką.
Po tej trudnej, choć ciekawej przygodzie kolejny (lecz niepełny) sezon Lubiak spędził za kierownicą dobrze znanego mu Lancera. Rok 2009 przyniósł kolejny angaż do zespołu fabrycznego, tym razem Renault. Startując w Clio R3 Lubiak w klasyfikacji końcowej uplasował się na 3. miejscu w klasie. Był to jednocześnie przełomowy moment w jego karierze rajdowej – właśnie po tym sezonie postanowił zrobić sobie przerwę od startów i skupić się na rozwoju własnego biznesu.
WRC magazyn rajdowy / Maciej Lubiak
WRC magazyn rajdowy / Maciej Lubiak
Rok 2017 był kolejnym z przełomowych dla Lubiaka – postanowił powrócić do rajdów i to w aucie kultowej w motosporcie marki. Spełnił swoje marzenie i stanął do rywalizacji w Subaru Imprezie STI, ponownie tworząc załogę z Maciejem Wisławskim. Choć konstrukcja była już nieco leciwa i wymagała sporych inwestycji, była to doskonała okazja do ponownej rywalizacji na odcinkach specjalnych i fajnej zabawy. Ponieważ starty w rajdach były wtedy dla Lubiaka sposobem na oderwanie się od codziennej ciężkiej pracy przy rozwijaniu swojego biznesu, potrzebował samochodu, który da komfort i spokój logistyczny. W Sezonie 2018 mistrzostw Polski startował w nowej konstrukcji, czyli w małym, ale szybkim Oplu Adamie R2.
Po dwóch latach od powrotu do motosportu Lubiak decyduje się na starty za kierownicą auta klasy R5 – najbardziej zaawansowanej konstrukcji, jaką można się ścigać w RSMP. Dzięki doświadczeniu i umiejętnościom zdobytym na odcinkach specjalnych w minionych latach przejechał bardzo intensywny sezon 2019 z kilkoma sukcesami i co najważniejsze – osiągnął metę w 9 z 10 rajdów. Rok 2020 okazał się szczęśliwy i satysfakcjonujący dla Lubiaka, który tym razem zdecydował się na starty w przednionapędowym Peugeocie 208 R2. Dzięki triumfom w Rzeszowie oraz na Słowacji, a także podium w Salgó Rallye, wywalczył dwa tytuły Rajdowego Mistrza Słowacji.
Sezon 2021 rozpoczął ścigając się ponownie za kierownicą Hyundaia i20 R5. W połowie roku Lubiak zdecydował się na starty w Skodzie Fabii Rally2. Były to bardzo pracowite miesiące w jego karierze, bowiem wystartował łącznie w aż 12 rajdach.
Treningi i kolejne kilometry nawinięte na koła rajdowych samochodów, przyniosły efekty. W kolejnym roku podium w Rajdzie Podlaskim oraz regularne miejsca w czołówce dwóch pozostałych rund rozgrywanych na luźnej nawierzchni sprawiły, że już w połowie sezonu 2022 Lubiak wywalczył tytuł Szutrowego Wicemistrza Polski.
W życiu są rzeczy ważne i ważniejsze. Starty w rajdach przestały mieć wysoki priorytet w kalendarzu i życiu Lubiaka, który drugą połowę 2022 roku poświęcił swoim bliskim. Choć nie mógł regularnie startować w rundach RSMP, nie przespał tego czasu i w każdej wolnej chwili trenował i testował do kolejnego sezonu, by – jak zapowiadał – BACK FOR MORE !
Puls Biznesu / Maciej Lubiak